Forum sojuszu Dragons

Dragons

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

Ogłoszenie

Tutaj możesz wpisać treść ogłoszenia.

#121 2007-12-27 17:13:40

HODOWCA BARANINY

Pisklę

2197883
Zarejestrowany: 2007-12-26
Posty: 14
Punktów :   

Re: 3 słowa :)

Dawno, dawno temu w kraju niedźwiedzia i jego laski żył sobie pewien rycerz o imieniu Bożydar, który jeździł na małym nosorożcu o imieniu Wacław. Mieszkał w małej lepiance niedaleko burdelu na zakręcie. Miejsce to było bardzo zaludnione przez małe czteronożne pterodaktyle, które gwałciły ludzi na zlecenie Bożydara.
Bożydar był ich dobrze płatnym Alfonsem, ojcem i pracodawcą. Wracajac do Bożydara, miał bardzo charakterystyczną plamę na rękawie która była nieodpieralna, ponieważ powstała w wyniku orgazmu z jego niedomytej pały której nie mył od kilkunastu lat. Był bardzo biedny wiec zarabiał na butelkę wódki żeby mógł zapomnieć o własnych problemach i rozterkach, które mu przeszkadały dalej żyć. Postanowił On wybrać inny sposub na zdobycie serca pięknej dziewczyny z sąsiedztwa. Dziewczyna ta zażądała żeby niegodny Bożydar zdobył dla Niej : serce tyranozaura i kwiat Smoczej Róży. Bożydar zastanawiał się czy wyruszyć w nieznany swiat fantazji pełny niebezpieczeństw i przygód. Po zastanowieniu dzielnie postanowił wyruszyc. Wyjoł plecak, spakował 0,7 litra zubrowki, torbe dobrego palenia, miękką sztuczną dziurkę i paczkę kondonów. Wsiadł na swego Wacława i pożegnał mamusie, tatusia i knura. Po pożegnaniu wyjechał na Wielką góre gdzie według legendy było bardzo zimno, tak zimno że aż nos zamarza, pomachał wszystkim i wyruszył w podróż. Po kilku dniach dotarł do celu. W ciemnej krainie spotkał takiego gościa, który siedział na drewnianym stolku i pędził swojski bimber i popalał haszysz. Okazało się, że nie miał wacka, bo stracił go w bitwie przeciwko mrocznemu pogramcy wacków. Wracając do opowieści to gość ten był lekko upośledzony. Bożydar zapytał go gdzie tu jest wychodek dla inwalidów, chociarz był za zgrzybiałymi plecami rycerza. Któremu jeb*lo z mordy końską spierdoliną. Bożydar pomyślał że trzeba kupić wazelinę. Po drodze spotkał wiedźmę przepowiadającą przyszłość.Więc zapytał ją gdzie zdobyć serce jego ukochanej- Herminegildy. Wiedźma wiedziała, że to niezła dupa i celu wyprawy pokazała mu Haszolandie. Bożydar wyruszył w stronę Haszolandi i po drodze spotkał Strażnika Krainy Ciemności. Strażnik miał na głowie różowego kondoma. Który bardzo mu pasował do jego kutasa pod brodą. Bożydar musiał pokonać złego boa dupiciela złapał go za ucho i rzucil wysoko i daleko. Nastepnie uderzył strażnika łamiąc mu rękę w okolicy Uda i skręcając oczy. Strażnik umarł na

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pokeluxus.pun.pl www.szkoladomaniew.pun.pl www.l2-gehenna.pun.pl www.metin2forums.pun.pl www.gakuen-anime.pun.pl